Cassie analizuje wszystkie wydarzenia w Bangkoku i postanawia nawiązać współpracę z nowym sojusznikiem. Megan zaczyna tracić grunt po nogami, kiedy jej męża dotykają konsekwencje jej działań.
Nie rozumiem lepszych ocen. Mega wkurzająca bohaterka, początek dawał ogromne możliwości na zrobienie świetnego serialu. Humoru nie zauważyłem (ani czarnego ani innego). Jedyne co powoduje u mnie drgnięcie kącika ust to sposób mówienia tej prawniczki, kumpeli głównej bohaterki.
Zmarnowany potencjał.