Taka jest moja opinia. Ładnie pokazał tę gorszą stronę Wrocławia, interesujące lokacje. Do tego, wiadomo, Dorociński świetnie zagrał, jak zawsze. Jedne historie ciekawsze, drugie nie, ale koniec końców, wszystko składa się na bardzo dobrą opowieść. Moim zdaniem najlepszy był odcinek z Filipem Pławiakiem, jako aspirującym niepełnosprawnym taksówkarzem.
W drugim sezonie trochę irytowała mnie ta nachalna promocja Unii, ale cóż - nie można mieć wszystkiego.
Jak kto się waha, to radzę zaniechać i wziąć się za oglądanie.