Jakież było moje zaskoczenie, gdy w "Vals im Bashir" usłyszałem znajome mi dźwieki. Nigdy nie myslałem o Maxie jako o producencie muzyki filmowej, a przecież się okazuje, ze jego muzyka doskonale (!) się do tego tego nadaje. W myzyce Maxa Richtera zasłuchuję się już od jakiegoś czasu, szczególnie w jego "The Blue Notebooks". Piękny film i piękne były w nim momenty, w których pojawiała się muzyka Maxa. "Shadow Journal" wykorzystany w filmie to dla mnie jednak moment najpiękniejszy. :)
Kto wie, może przyjdzie nam niedługo obejrzeć w filmy, do których swoją muzykę skomponują Deaf Centre, Tim Hecker, Murcof, Monolake albo nasz rodzimy Jacaszek. Oby! :)
Deaf Centre
http://www.wrzuta.pl/audio/yJq4I3hdAU/
http://www.youtube.com/watch?v=cdRUMqds5r8
A Pan Jacaszek się w ogóle przyznaje do swoich inspiracji Maxem Richterem:
http://www.wrzuta.pl/audio/pqWEf5Jdcw/11-jacaszek-rytm_to_niesmiertelnosc_ii