Ostatnio z sentymentu włączyłam sobie pierwsze odcinki Plotkary i przeżyłam lekki szok. Rufus miał jakąś osobowość, a nie zachowywał się jak koleś, któremu przed chwilą fundnęli niepotrzebną lobotomię. Prawdę mówiąc to przez te kolejne sezony Plotkary zupełnie zapomniałam o tym jaki był na początku serialu i strasznie mnie jego postać drażniła. Taki pozbawiony jaj facet ciapa. Dlaczego twórcy serialu tak zmarnowali potencjał tej postaci? :(