O, jeszcze jak mega! W obu Krukach. W Stuleciu Winnych też nie mniej mega. Czekam na Odwilż niecierpliwie
Tak miało być. W wywiadzie Żuławski tłumaczy, że wymagał od aktorów powściągliwości emocjonalnej. Jak się ktoś rozkręcił, to musiał powtarzać. To "drewno" jest zamierzone, wszyscy tak tam grają
Aha. To w takim razie zamysł dla mnie kompletnie niezrozumiały, ale przynajmniej teraz wiem dlaczego dobrzy aktorzy tak grali.
Często też jednak zdarza się, że jak ktoś coś spieprzy, to potem mówi, ze to tak ma być:). Z drugiej strony jak ktoś gra policjanta rozwiązującego zagadkę kryminalną, to jego postać przecież nie będzie ciskać się jak Hamlet, tylko będzie skupiona, skoncentrowana
rozumiem, takie granie na powściągnietych emocjach byłoby bardzo ciekawe. problem w tym, ze ona nie ma tych emocji w roli więc nie ma czego powsciągać więc jak troszkę ma uchylać, coś ma się jej wymsknąć to to naddaje, zagrywa się na śmierć gorzej niż debiutantka. mam takie poczucie, że to jest aktorka, która nie ma umiejętności technicznych, aby pokazać takie spectrum emocji. doskonale wychodzi na zbliżeniu, krótkim skupieniu, szepcie, ale nie na nagłym nerwie, agresji czy "cuglach" emocjonalnych ,a nie daj boże jakimiś zwrocie wymagającym przeciwnych stanów emocjonalnych. jest to tak niewiarygodne, ze aż śmieszne. imo została źle obsadzona, położyła tę rolę.
Krótko mówiąc: ona nie umie, a reżyser jest tak tępy, że nawet tego nie zauważył obsadzając drewno nie widząc, że to drewno. Zatem to ludzie, którzy w ogóle do tego zawodu się nie nadają, są niekompetentni. A tymczasem jakimś cudem dobry film nagrał się sam...
gdzie napisałam, że rezyser jest tępy? no ona ewidentnie nie umie akurat tego. i czy zrobienie jednego dobrego filmu oznacza, ze kolejny musimy czytać z tego klucza?
To wynika z logiki, że reżyser, który nie dostrzega beztalencia aktorów, którym daje angaż, jest tępy. Czytajmy zatem z tego klucza: powstanie tego dobrego filmu jest efektem nieprzewidywalnego splotu wielu przypadkowych okoliczności na które czynnik ludzki nie miał żadnego wpływu. Następny film, który Żuławski zrobi na pewno będzie kiepski (jeżeli oczywiście będzie efektem działań jego i aktorów przez niego dobranych). A jeśli znowu się uda, to z pewnością będzie to efekt nieprzewidywalnego splotu wielu przypadkowych okoliczności, na które czynnik ludzki nie będzie miał żadnego wpływu