Książka Uniłowskiego to zupełna pesymistyczna otchłań, kto czytał ten wie, szare i nudne życie warszawiaków czekających na lepsze życie, targających się ze swoimi słabościami i pragnących życie na laurach i pieniędzy. straszne to iż oparte na faktach, no cóż nikt nie powiedział ze życie w latach 20 II RP było piękne i kolorowe, skądże. film hasa również nie ma w sobie promienia optymizmu, być możne sam has był pesymistą i patrzył na to inaczej, kto wie? wspólny pokój to świetna ekranizacja z doborem wykwintnych aktorów, debiut maklaka (czy tez uważacie ze był trochę podobny do Eugeniusza bodo?), zupełnie uroczy adaś Pawlikowski, trochę dandys, wirtuoz ale zawsze elegancki no i Gustaw Holoubek , świetnie zagrana rola jak na ekscentryka i ta bródka która bardzo mu pasowała. oraz inni aktorzy i ich zaangażowanie... sam film budzi refleksje i nakłania do myślenia, jest swoistym zbiorem ludzkich słabości i marzeń, niestety nie zrealizowanych. takie jest niestety życie, nic nie przychodzi łatwo i nie można mieć wszystkiego.....