Wzruszająca, uniwersalna animacja dla młodszych i starszych widzów o przełamywaniu własnych leków, odwadze czy z pozoru niemożliwej przyjaźni między myszką i lisem.
Obraz na swoim koncie ma już duży sukces, bo kilka dni temu został wybrany najlepszą animacją na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Szanghaju, na którym zwyciężały wcześniej takie dzieła jak "Twój Vincent" czy "Sekrety morza", które otrzymywały później nominację do Oscara. Być może "Nawet myszy idą do nieba" również trafią na rynek amerykański i powalczą o statuetkę złotego rycerza.
Warto zobaczyć, popłakać i wyrobić sobie własne zdanie.
Oczywiście wygra animacja amerykańska i fakt będzie to albo Sony/Netflix albo Disney/Pixar. Ja kibicuję "Mitchellowie vs. Maszyny". Myszy mają szansę na nominację, ale niech producenci robią wszystko żeby pojawiła się gdzieś w USA.
Kurczę, przykra konstatacja - Nawet myszy... są na wielu poziomach dużo lepsze od ostatnich animacji Disney/Pixar - ale niestety prawdziwa.