Arcydzieło
Widziałem ten film jeszcze na VHS, później kilka razy w tv i po sobotnim seansie postanowiłem wyrazić moją opinię. Arcydzieło - to moje subiektywne odczucie: w całym moim życiu żaden film nie wywarł na mnie tak ogromnego wrażenia jak ten. Wartości moralne zawarte w tym filmie wykraczą nawet po za biblie. Kierowanie się prostymi zasadami wpojonymi przez matkę czyni Forresta niezwykle wartościowym człowiekiem który, wg mnie, powinien być wzorem dla ludzi. I to głównie cenie w filmach - nauczanie.
Sama postać Foresta jest tragiczna. Ciągła walka z przeciwnościami losu. Doznał tylu przykrości ze strony kobiety, przyjaciel skonał mu na rękach, szykanowanie przez lata młodości. Mimo to stał się podziwiany, stał się inspiracją. Osiągnął więcej niż nie jeden z nas osiągnie.
Daje:
10 - historia muzyki genialnie wpleciona w fabułę.
10 - ścieżka dźwiękowa Alana Silvestri
10 - efekty. Sceny z prezydentami, z lenonem
10 - wplecione wątki z historii ameryki, np afera Watergate
10 - film o niebo lepsza niż książka
ps. Czytałem książkę, filmowi nie dorównuje.
Podpisuję się obiema rękami. Mnie zawsze urzekało to, że osiągnął to o czym marzy większość ludzi - sława, pieniądze, uznanie. Ale tracił to, co najważniejsze - bliskie osoby, miłość, matkę... Ten film daje chwilę, żeby się zatrzymać i zastanowić nad swoim życiem.
Ja jestem na tyle stary że zaliczyłem kilka seansów kinowych...czekam z utęsknieniem na wydanie Blu Ray...jeden z najważniejszych obok Braveheart i Cinema Paradiso, może jeszcze Zapachu kobiety, Stowarzyszenia umarłych poetów i Ojca chrzestnego filmów mojego już ponad 43 letniego życia - a filmów było w nim już naprawdę sporo (nie zliczę)...
Kupiłem właśnie Blue Ray, zaliczyłem ponowny seans (drugi z 11 letnim synem) - zachwyt nie mija - film ponadczasowy...
Książka różni się od filmu. Film to bardziej dramat, książka to praktycznie satyra, jak czytałem książkę to aż brzuch mnie bolał ze śmiechu.
Z flimu utkwiła mi w pamięci taka jedna scenka:
Porucznik Dan
- Forest, odnalazłeś już Jezusa?
- Nikt mi nie powiedział, że mam go szukać.
:D