Recenzja filmu

Terminator: Ocalenie (2009)
McG
Christian Bale
Sam Worthington

Zagubieni

Filmy Jamesa Cameronao elektronicznym mordercy można spokojnie uznać za kultowe. Wywołały ogromny szokwśród amerykańskiej publiczności. Pod ich wpływem powstawałyhumorystyczne amatorskie filmy
Filmy Jamesa Cameronao elektronicznym mordercy można spokojnie uznać za kultowe. Wywołały ogromny szokwśród amerykańskiej publiczności. Pod ich wpływem powstawałyhumorystyczne amatorskie filmy fanów, budowano też specjalne schrony przeciwko złym maszynom. Sukcesem nie okazała się trzecia część "Terminatora" wyreżyserowana przez Jonathana Mostow, która w 2003 roku zarobiła mniej niż "dwójka" (430 mln. dolarów). Scenarzyści jednak jeszcze się nie poddają. W nowej części ich głównym celem okazało się uwspółcześnienie historii Terminatora. Akcja dzieje się w 2018 roku, czyli po Dniu Sądu. Ci, którzy go przeżyli, walczą z maszynami,dowodzeniprzez Johna Connora. Mamy więc mnóstwo dynamicznych scen akcji, fajerwerków i spektakularnych pościgów. Zdjęcia i choreografia są rewelacyjne. Świetnie ukazują nam piekło, na którym o przeżycie walczą nasi bohaterowie. Niestety cel hollywoodzkich scenarzystów równie dobrze zaszkodził filmowi. Dotychczas każda część odznaczała się emocjonującym pojedynkiem dwóch Terminatorów. Tym razem scenarzyści zaoferowali nam efektowną, lecz pustą i schematyczną "nawalankę" całej armii z ludźmi. Ponadto do grona bohaterów dodali nowe wypasione maszyny w postaci jeżdżących jak niedzielni kierowcy moto-terminatorów, czy też –przypominających z wielkości słynnych "Transformersów"Baya – Terminatorów Zwiadowców. Dla wiernego fana filmów Cameronapozostał jedynie strzał w głowę. Reżyserem nowej odsłony "Terminatora" został znany jedynie z marnej adaptacji "Aniołków Charliego" McG. Było zatem pewne, że nie stworzy on arcydzieła, ale mało kto przypuszczał tak wielkie oddalenie się od starej, dobrej konwencji filmu o najsłynniejszym cyborgu. Cokolwiek by mówić, McGz rewelacyjnego kina sensacyjnego zrobił słabe kino postapokaliptyczne. W głównych rolach obsadził Sama Worthingtonai Christiana Bale'a. Niestety tych dwóch świetnych aktorów nie miało możliwości pokazania swych umiejętności w tym filmie. Samzagrał Marcusa Wrighta, przestępcę skazanego za zabójstwo na karę śmierci. W przyszłości przerobiono jego ciało na zabójczą maszynę,z czym nie może się pogodzić. Pragnie pokonać Skynet za wszelką cenę. Jak widać, jego postać jest jedynie kolejnym, typowym, kinowym, mało mówiącym i nieuśmiechającym się twardzielem, których nie brak w historii kina. Mało tego – bywali lepsi. Chriszagrał Johna Connora przywódcę ruchu oporu. On też nie zaskoczył mnie zbytnio. Trochę się pobił, trochę powrzeszczał, ale nie zbudował postaci ostrego, wymagającego przywódcy. Tak naprawdę został zepchnięty na drugi plan przez maszyny, a jego gra aktorska przypomina bardziej tą we "Władcach ognia"niż np. w "Prestiżu". Na ekranie pojawiają się również czasami Bryce Dallas Howard, raper Commoni Helena Bonham Carter, ale są oni jedynie ozdobami, które równie dobrze mogły zagrać drzewa. Muzyka w filmie nie jest ani niezwykła, ani poruszająca. Oprócz kawałków z"Dnia sądu"niczym nie zaskakuje. Z montażem i pracą kamery jest podobnie - nic specjalnego. "Terminator: Ocalenie"nawiązuje do poprzednich części, czy to piosenką Guns N Roses, czy sceną z młodym Arnoldem Schwarzeneggerembijącym się z Connorem, ale nie dajcie się zwieść. To nie jest już stary, dobry Terminator, lecz lekki cios dla fanów serii. Co więc niezwykłego w tym scenariuszu znalazł Christian Bale? Zapewne świeżość, dzięki której być może kolejne pokolenia zobaczą poprzednie "Terminatory".
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Powstały w 1984 roku ''Terminator''stał się niespodziewanym sukcesem kasowym, który nie dość, że... czytaj więcej
Fani tej, jednej z najsłynniejszych historii w dziejach kina science fiction, czekali długo, bo ponad... czytaj więcej
W 1984 r. mało znany reżyser James Cameron wyreżyserował film, który na stałe zapisał się w historii... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones