Weźcie wszystko co najlepsze z amerykańskiego kina i wyjdzie wam Dog Days. Najlepszy film o psach, wartościowy i zabawny przekaz. Śmiałem się i płakałem i tak w kółko. Nie było ani jednej postaci, która by zagrała drętwo. Mocna pigułka dramatu i komedii. Nie jest to jednak film dla wszystkich, poleciłbym go głównie...